Obserwatorzy

niedziela, 1 kwietnia 2012

NoseFrida czyli niezbędnik wyprawki dla dzidzi

Może i dziwny temat wybrałam na treść dzisiejszego posta, ale myślę, że to dość istotna sprawa. Chodzi tu o niezbędny produkt, który powinien znaleźć się w wyprawce dla Szkraba. Chodzi tu oczywiście o aspirator do nosa NoseFrida. Polecam tą firmę, bo akurat z tym aspiratorem miałam styczność, ale wiem, że na rynku jest więcej firm oferujących swoje produkty.


Aspirator zamknięty jest w bardzo wygodnym i poręcznym pudełku dzięki czemu łatwo utrzymać go w czystości oraz zabierać w podróż.
Do zestawu dołączone są 4 filtry,  wykonane z gąbki, które zatrzymują ewentualne nieczystości.

Jak widać na zdjęciu aspirator składa się z ustnika, wężyk oraz zbiorniczka na nieczystości (w którym to umieszcza się filtr).
Zabieg czyszczenia noska u dzidziusia przebiega mniej więcej tak:
1. Należy zakropić nosek solą fizjologiczną lub roztworem wody morskiej.
2. Po odczekaniu kilku minut należy przyłożyć końcówkę aspiratora do jednej dziurki w nosie bobaska a ustnik wziąć we własne usta i zacząć ssać. Warto nadmienić, że można położyć dzidzie na brzuszku na te kilka minut, wtedy wydzielina spływa w dół noska i ułatwia nam zadanie :)
3. Następnie należy wydmuchać to co udało nam się wydostać z noska szkraba na chusteczkę higieniczną i czynność powtórzyć, aż obie dziurki będą czyste.
4. Po skończonym zabiegu aspirator trzeba wyczyścić. Filtr wyrzucałam wężyk z ustnikiem oraz zbiorniczek myłam pod bieżącą wodą a zbiorniczek dodatkowo wrzucałam do zmywarki (czasami nie dało się go domyć inaczej pomimo moczenia). Wszystko wyparzałam suszyłam i do pudełka.
Jeśli wydzielina jest rzadka, to nie ma problemu, gorzej gdy jest gęsta bo siła ssania musi być naprawdę duża. Wiem, że na rynku są aspiratory, które można podłączyć do odkurzacza, ale chyba nie miałabym odwagi...


Do aspiratora warto od razu dokupić zapas filtrów.


Kilka słów od producenta.

Jeśli chodzi o moją opinię, to na pewno jestem na tak i to duże TAK. Tymek złapał katarek mając 4 tygodnie. Taki maluszek niesamowicie się męczy, nie może oddychać pełną piersią, przytkany nosek przeszkadza w jedzeniu. Także gdyby nie aspirator to mielibyśmy naprawdę przechlapane.
Cena to ok 25zł. Myślę, że to dobrze zainwestowane pieniążki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, chętnie odpowiem na Wasze pytania.
Proszę jednak o nie zostawianie "reklam".
Zazwyczaj staram się zaglądać do komentujących osób =)