Uwielbiam Tiramisu, ale obecność w nim surowego jajka mnie brzydzi. Może jeśli miałabym dostęp do jajek ze wsi, gdzie kura wie co to robak, trawa, piasek czy słońce...
Ok, ale wracając do Tiramisu. Robię je w formie deserków w małych pucharkach, w sam raz na raz =)
Składniki:
250g serka mascarpone,
200g śmietanki 30%,
25g cukru pudru,
biszkopty (dodałam okrągłe bo do takich mam dostęp),
pół filiżanki naprawdę mocnej kawy,
trochę Amaretto (ja miałam likier kawowy),
odrobina kakao do posypania.
Wykonanie:
Serek mascarpone wymieszać z cukrem a śmietankę ubić na sztywno. Wymieszać delikatnie serek i śmietankę.
Do kawy dodać Amaretto i moczyć w nim biszkopty, ale krótko, aby się nie rozmoczyły.
Układać warstwami, raz biszkopty z kawą, raz krem. Na koniec posypać kakaem i Voilà =)
mniam :DDD oj zjadłabym :DDD
OdpowiedzUsuńNo to zapraszam, zanim się skończy =P
UsuńWygląda pysznie! Muszę spróbować, bo nigdy nie robiłam Tiramisu. I powiem szczerze, że nawet nie wiedziałam że jest tam surowe jajko!
OdpowiedzUsuńw oryginalnym przepisie ponoć jest =)
Usuńteż nie wiedziałam że w tiramisu jest surowe jako, zawsze robiłam je tak jak Ty :) wygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuńsmakowało też nieźle :)
Usuń