Wczoraj naszło mnie na lakier od Oleski, ale z racji, że nie był dostępny już w moim Rossku, postanowiłam odwiedzić nowo otwarty. W sumie opłacało się tam zajść.
Kupiłam lakier, a jako gratis dostałam próbkę kremu BB z Rimmela i mini lakier Taft. Był też izotonik, ale oddałam Jarkowi.
Lakier na paznokciu fotografowałam wczoraj wieczorem przy marnym oświetleniu.
Gratisy:
Wracając jeszcze na chwilę do lakieru... Kolor bardzo mi się podoba, ale jeśli chodzi o samą emalię, to na kolana nie powala. Próbowałam paznokcie pomalować dwa razy. Abu uzyskać krycie jak na zdjęciu powyżej potrzebowałam nałożyć 4 warstwy =/
W końcu po tym jak ciągle wychodziły smugi zmyłam wszystko i użyłam sprawdzonych lakierów. Może jutro wrzucę co mi wyszło =)
A Wy próbowałyście już "blogerskich" lakierów?
Jak się u Was sprawdziły? Też macie takie problemy z nakładaniem jak ja?
Pozdrawiam,
Aga
te 4 warstwy mnie zniechęcają :(
OdpowiedzUsuńmnie też, ale na pewno zrobię jeszcze kilka podejść, może nie będzie tak źle.
UsuńPodoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńKolor jest śliczny a resztę atrybutów będę na dniach testować :))
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na efekty =)
Usuńja jeszcze nie mam żadnego z tej serii i chyba nie będę mieć. 4 warstwy to chyba dla bardziej cierpliwych niż ja...
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie mam, właśnie się nad nimi zastanawiam bo kolory bardzo fajne, ale ta konsystencja odstrasza :(
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak Ci się sprawdzi ten lakier bo słyszałam o nim zarówno pozytywne jak i negatywne opinie :/
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę jego recenzję w najbliższym czasie =)
Usuń