Lubię lato, z resztą jak każdą inną porę roku, ale ze względu na moje "uczulenie" na słońce czasami lato daje mi się we znaki.
Dlatego zazwyczaj używam kremu z filtrem 50+, ale wtedy jestem blada jak ściana. Wymyśliłam, że SPF 30 powinno wystarczyć. Opaliłam się trochę i już nie straszę ludzi, a pokrzywkę w tym roku miałam tylko raz w kwietniu (wtedy niby nie tak gorąco, ale słońce dało czadu.
Kremu używam głównie do twarzy, dekoltu, i ramion (tu słońce podrażnia mi skórę). Na co dzień sprawdzał się nieźle, ale nie wiem jak sprawdziłby się nad wodą gdzie słońce uderza ze zdwojoną siłą (ja wtedy podkradałam Tymkowe mleczko z faktorem 50+).
Konsystencja dość gęsta, fajnie się rozprowadza, troszkę bieli (ale tylko na chwilę).
Poza tym krem jest bardzo tłusty (to jest jego główna wada) i ma zbyt intensywny zapach. Kiedy żar się leje z nieba, obie te cechy są nie do zniesienia.
Na pewno nie kupię tego kremu więcej. Średnio przyjemnie się go używało, a ten zapach to już w ogóle.
Ogólna ocena: 3/5.
kiepski, a zapychał?
OdpowiedzUsuńhmm mojej skóry chyba jeszcze żaden kosmetyk nie zapchał. Ale podejrzewam, że może to robić.
UsuńNigdy nie miałam, zazwyczaj nie potrzebuję takich wysokich filtrów
OdpowiedzUsuń