Trochę mnie ostatnio nie było, a wszystko dlatego, że szykował się nam wyjazd i stres zżerał mnie niesamowicie. Obecnie jesteśmy na wsi u babci Tymonka =) Mały poszaleje troszkę na świeżym powietrzu i miejmy nadzieję, że dzięki temu zacznie sypiać lepiej.
Podróż tak daleka z małym dzieckiem do najprzyjemniejszych nie należy, szczególnie PKP. No, ale daliśmy radę i w sumie najgorzej nie było.
Mam nadzieję, że teraz będzie mi łatwiej wygospodarować więcej czasu na zaglądanie na bloga, bo mam duże zaległości.
Tymczasem muszę nadrobić zaległości z Rodziną, ale obiecuję do Was wrócić jak najprędzej.
Trzymajcie się cieplutko i spokojnego weekendu =)
Aga
młodemu będzie dobrze na wiosce, tam każdy wypoczywa :)
OdpowiedzUsuńoby =)
UsuńNie mów, że takim pociągiem telepaliście się całą drogę...
OdpowiedzUsuń7 godzin i 12 min =) ale daliśmy radę
Usuń