Kosmetyk ten dostałam (na szczęście nie kupiłam sama) od siostry.
Kilka słów od producenta:
Na chwilę obecną nie farbuję włosów. Mam odrosty na pół głowy więc można powiedzieć, że mam ombre =P Mgiełki używam praktycznie po każdym myciu na wilgotne włosy, ale z daleka od skóry głowy, bo lubi przetłuszczać włosy u nasady.
Zapach ma bardzo specyficzny, ziołowy po pewnym czasie staje się nawet przyjemny =)
Po nałożeniu kosmetyku włosy łatwiej się rozczesują. Jeśli chodzi i działanie pielęgnacyjne wypisane na nalepce, to można się trochę zawieść. Nie zauważyłam, żeby moje włosy bardziej błyszczały czy były wzmocnione. A ostatnie zdanie: "Idealna do odświeżania włosów" - to już naprawdę bujna wyobraźnia producenta. Próbują odświeżyć włosy mgiełką jeden dzień po myciu uzyskałam oklapnięte, tłuste i naprawdę niekorzystnie wyglądające włosy.
Czy poleciłabym ten spray? Na pewno nie! Ale nie mogę nazwać go bublem. Wg mnie to taki średniaczek, który ni to specjalnie działa, ni szkodzi.
Ogólna ocena: 3/5.
Macie doświadczenie z tego typu kosmetykami? Bo ja obecnie używam spray z John Frieda. Jak wyrobię sobie o nim zdanie to na pewno się tu pojawi =)
Spokojnej nocki,
Aga
Większość tego typu kosmetyków nie radzi sobie z odświeżeniem włosów. Po ich użyciu na głowie pojawiają się tłuste strąki. W pełni rozumiem Twoje niezadowolenie. Na szczęście nie wydałaś pieniędzy na tego średniaka:)
OdpowiedzUsuńmiałam z Radicala póki co tylko szampon a mgiełkę mam z Jantaru, ale czeka na lepsze czasy;)
OdpowiedzUsuńjakim aparatem robisz zdjęcia? są świetne.. *.* =)
OdpowiedzUsuńW chwili wolnego czasu zajrzyj proszę na kosmetyki ekologiczne LillaMai i daj znać czy Ci odpowiadają. Dziękuję z góry :)
OdpowiedzUsuń