Nigdy specjalnie nie przepadałam za makiem... Aż do czasu kiedy zaszłam w ciążę =) Szczególnie smakowały mi drożdżówki i makowce z jednej cukierni. Dawali tyle maku, że było go zdecydowanie więcej niż ciasta. Aż ślinka mi cieknie na myśl o tych pysznościach. Dlatego pewnego razu będąc na zakupach w ręce wpadła mi masa makowa. Dość sceptycznie do niej podeszłam, no ale jak to się mówi raz kozie śmierć.
Wróciłam zadowolona i zaczęłam szukać przepisu, co z tym makiem można zrobić. Poszukiwania zaczęłam jak zawsze od jednego z moich ulubionych blogów kulinarnych. I właśnie tam dorwałam ten przepis. Swoją drogą bardzo polecam bloga Doroty. Jeśli brakuje pomysłu na deser to tam na pewno się go znajdzie.
Składniki na ciasto:
75g margaryny,
250ml mleka,
25g świeżych drożdży (lub 12g suchych drożdży),
szczypta soli,
70g cukru,
500g mąki pszennej.
Wykonanie:
Margarynę roztopić, dodać mleko, podgrzać do letniej temperatury. Zrobić rozczyn z drożdży. Dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto. Odłożyć przykryte w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Po wyrośnięciu dokładnie wyrobić, by usunąć pęcherzyki powietrza.
Rozwałkować na placek o wymiarach około 30x50cm. Posmarować ciasto masą makową, zwinąć w roladę, którą pokroić na kawałki o grubości 3-3,5cm. Ułożyć je na blaszce w sporych odstępach. Trzonkiem noża lub drewnianą łyżką nacisnąć wzdłuż środka każdego odciętego kawałka, aby jego boki uniosły się do góry. Odstawić do wyrośnięcia na 10-15 minut. Kiedy lekko podrosną, posmarować roztrzepanym jajkiem.
Piec w temperaturze 220ºC przez około 10min. Studzić na kratce. Polukrować, lub posypać cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze, chętnie odpowiem na Wasze pytania.
Proszę jednak o nie zostawianie "reklam".
Zazwyczaj staram się zaglądać do komentujących osób =)